Dodana: 1 luty 2007 08:08

Zmodyfikowana: 1 luty 2007 08:08

Pułapki na lodzie

Ratownicy wodni przestrzegają przed pułapkami na lodzie. W wielu miejscach lód ma tylko kilka cm grubości.

Ocenę grubości lodu utrudnia także leżący na nim śnieg. Panujące ostatnio warunki atmosferyczne - czyli gwałtowne ocieplenia w dzień i mrozy tylko w nocy powodują, że lód jest coraz cieńszy. Przy brzegu lód ma 33 cm grubości, ale na środku to już tylko kilka cm. Jeżeli ktoś chciałby przejść przez środek rzeki może wpaść pod lód - mówi Piotr Runo, który monitoruje stan wody i grubość lodu na Narwi w Piątnicy. Najgroźniejsze są miejsca na zakrętach rzek przestrzega Daniel Sadowski zajmujący się ratownictwem wodnym. W pozostałych miejscach lód może być gruby, a na zakrętach rzeki może być bardzo cienki - taki 2 centymetrowej grubości lód to tzw. zaszklenie na wodzie. Wpływ na grubość lodu mają także zmienne warunki atmosferyczne. Zwłaszcza duże różnice temperatur między dniem a nocą. Promienie słoneczne powodują wytapianie lodu. Traci swoje właściwości - pod wpływem słońca lód się krystalizuje. Jest jak kasza, może być gruby ale mieć bardzo małą wytrzymałość.

Jeżeli już wpadniemy pod lód ratownicy radzą zachować spokój. Przede wszystkim trzeba próbować pozbyć się butów, które po namoknięciu będą ciężarem wciągającym nas pod lód. Musimy też starać się zwiększyć naszą powierzchnię i utrzymywać się na wodzie. Bardzo ważny jest także sposób udzielania pomocy osobie, która wpadła pod lód. Należy skorzystać z gałęzi, żerdzi, drążków, cokolwiek mamy pod ręką. Trzeba też bardzo szybko wezwać Straż Pożarną, która ma sprzęt niezbędny do pomocy w takich sytuacjach. Jeżeli lód jest tak cienki, że zarywa się pod nami i nie możemy sami pomóc nie wchodźmy na lód. Bo efekt może być taki, że zamiast jednej osoby, będziemy musieli ratować dwie - dodaje Sadowski. W tym roku łomżyńscy ratownicy wodni nie musieli jeszcze interweniować.

Radio Białystok

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook